Dawno mnie nie było, nie mam specjalnie żadnej dobrej, ani
złej wymówki na swoją długą i haniebną nieobecność na blogu. Niby SESJA, ale
trwała może ze 2 tygodnie, przeszła bezproblemowo, a postów dalej brak…
najlepszą bo prawdziwą wymówką będzie to, że jestem LENIEM :P i za każdym razem
kiedy myślałam o rozstawianiu swojego pseudo fotograficznego studia, odechciewało mi się robienia czegokolwiek ;) Ponadto, nie trafił do mnie żaden
ekscytujący egzemplarz, którym musiałabym się podzielić ze światem, toteż
oszczędzałam sobie zbędnej paplaniny o niczym. Jednakże dzień wczorajszy albo
raczej przedwczorajszy (jest już w końcu zdrowo po północy) zmienia WSZYSTKO.
Wreszcie po miesiącach oczekiwań trafiła do mnie z jednej strony po raz pierwszy, a tak
naprawdę po raz drugi… zaiste poetyckie imię rodem z Titanica jej nadałam ale pasuje
idealnie… a więc ROSE!
Mogę o niej powiedzieć w głębokim skrócie tyle, że jest moją pierwszą lalką BJD i o
ile nie upadnę kiedyś na główkę, albo nie obrabuje banku, ostatnią. Pierwszy
raz trafiła do mnie kilka miesięcy temu jako biedne, łyse, blade i z krzywym okiem ;] ale
za to obdarzone potężnym biustem dziewczę.
Chyba nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, przerażał
mnie nieco jej spiczasty nos i za cholerę nie wiedziałam jak ona może wyglądać już
po zaszczepieniu oczu, włosów i rumieńców. Potem kupiłam niezbędne akcesoria
i oddałam ją na jakiś czas do URSI, na malowanie i korektę plastyczną oka ;p Fotki przed zabiegami:
Ula jak zwykle mnie nie zwiodła i zwróciła mi najśliczniejszą lalkę w mojej kolekcji… PODZIWIAJCIE :D
AAA uprzedzam, że Rose świeci golizną, nie zdążyłam jej nic jeszcze uszyć (może być śmiesznie) ani kupić. Ale czy gołe cycki powstrzymają mnie przed zamieszczeniem tych zdjęć?! Bądźmy poważni ;p HELL NO!
AAA po raz 2 Eghm, wiem że zdjęcia nie są najwybitniejsze ale jak zwykle chęci do robienia czegokolwiek pojawiają się u mnie grubo po zmierzchu ;)
I AAA po raz 3 ;p wybaczcie horrendalną ilość zdjęć ale dziewczyna ma potencjał! a jak się jeszcze wywiem dobrze w Internetach jak jej z ciągnąć sznurki nie robiąc nikomu krzywdy i przestanie wreszcie wierzgać kończynami jak narowista klacz, to dopiero będzie SPAMMM, a teraz enjoy xD
Pewnie, że nie jest to najpiękniejsza lalka BJD jaką w życiu widziałam, wy pewnie też widywaliście bardziej zjawiskowe okazy. Jednak weźmy poprawkę na to, iż aby ją zdobyć nie musiałam się pozbyć żadnej z nerek, tudzież innych organów, na które obecnie jest popyt (nie orientuje się zbytnio xD), tak wiec osobiście jestem zachwycona efektem i tym co udało mi się zdobyć w „nierozsądnej” acz dość niskiej jak na tego typu imprezy cenie :D Poza tym jej tak dobrze z oczu patrzy <3 żywię do niej coraz cieplejsze uczucia, takie moje lalkowe dziecko :P
POZDRAWIAM WAS CIEPŁO :*
Ps. W nawiązaniu do notki internetowo-facebookowej z 2
kwietnia. Muszę odnotować, iż miałam do czynienia z
niezwykłym przełomem towarzyskim w dziedzinie obyczajowości tj. mój znajomy
opublikował zdjęcie swojej KUPY- mówiąc bardziej artystycznie KAŁU, w ramach
protestu przeciw zamieszczaniu WSZYSTKIEGO na fejsie. Możecie mi już pogratulować
i zacząć zazdrościć znajomych ;p psst jak ktoś chętny żeby się na kilku
wymienić to info na priv lub w komentarzu, przy piątej wymianie tego od kupy
oddaje za darmo ;)
Piękna jest!!!Ursi odwaliła kawał dobrej roboty! :) zazdroszczę! no i te cycki... :P
OdpowiedzUsuńDzięki ^^ :D Tak Ursi zdecydowanie należą się pieśni pochwalne :D
UsuńUwielbiam w lalkach BJD to, że to twórca/właściciel/artysta nadaje lalce dusze. Wiem, że nie chcę mieć takiej piękności na własność, bo ja nie wiedziałabym jak chcę "zobaczyć" moją lalkę :) Twoja jest piękna. Delikatna i subtelna i nie mogę się doczekać na jej fotki w ubrankach :)
OdpowiedzUsuńPs: Mój Małżon posiadał kiedyś znajomą, która była moją solą (a zasadniczo kamieniem) w oku. Panna ta (jeszcze przed "fejsem") lubiła szokować i np przez miesiąc fotografowała padlinę, albo własne ekskrementy.
Kiedy widziałam ją ostatnio usłyszałam: "Lalki Barbie zbierasz? Chyba Cię powaliło?!" (kretyńskiego śmiechu nie opiszę) Odparłam: "nie fotografuję też swojej kupy, a życie osądzi, którą z nas bardziej powaliło". Obraziłam majestat :)
Bardzo miło mi słyszeć, że Ci się podoba :D A i zostajesz oficjalnie Mistrzem Ciętej Riposty xD
UsuńPowiem szczezre, że "pusta głowa" nie wzbudziła mojego zachwytu.., No a po zabiegach kosmetycznych...boska! i piękne włoski ma:)
OdpowiedzUsuńPusta głowa wyglądała wręcz przerażająco! Za to z oczami, włosami i w pełnym makijażu (brawa dla Ursi!) - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ta kupa chociaż w ramach protestu była... Chociaż... To i tak paskudne xD
Gratuluję lalki i niech Ci żywica lekką będzie. :)
OdpowiedzUsuńFajne cycki!:D
OdpowiedzUsuń